Beł i Dana, czyli legenda jeziora Bełdany
Dawno temu w Puszczy Piskiej żył władca lasu o imieniu Borowy. Mieszkał z rodziną w starym pokrzywionym dębie. Miał jedną córkę, piękną Danę, którą kochał nad życie. Pilnowała ją niania Borowego i zastępy leśnych demonów. Dana razem z rusałkami tańczyła na leśnych polanach, podjadając słodkie maliny i jagody. Lubiła przeglądać się w lustrze pobliskiego jeziora. Natomiast jeziorami i rzekami władał wiecznie ociekający wodą książę Wodnik, którego dwór znajdował się na dnie jeziora. Wodnik miał przystojnego i zwinnego syna Beła, który potrafił zamieniać się w rozmaite postacie. Obaj władcy nie kochali się, ale też nie wchodzili sobie w drogę, ponieważ Borowy ze świtą był aktywny w ciągu dnia, a Wodnik wychodził na ląd w nocy. Pewnego dnia wczesnym rankiem Dana pobiegła nad jezioro. Zamiast swojej twarzy ujrzała w nim nieznane odbicie. To był Beł. Oczy, które patrzyły na nią z wody, nie dawały o sobie zapomnieć. Także Beł nie mógł zapomnieć Dany. Postanowił dowiedzieć się, kim ona jest. Któregoś ranka gdy ojciec z dworem zasnął, pomaszerował do lasu i przybrał postać leśnego demona. Wmieszał się w szeregi demonów pilnujących Danę. Ta, czując czyiś wzrok na sobie, obejrzała się i rozpoznała oczy z jeziora. Od tego dnia codziennie rano Beł spotykał się ukradkiem z Daną. Przyłapała ich niania, która obiecała, że nic nie powie królowi, jeśli młodzi się rozstaną. Jednak Dana i Beł nadal się spotykali. Wtedy jeden z zazdrosnych demonów leśnych, który potajemnie kochał się w Danie, zaprowadził króla nad jezioro, gdzie była Dana i Beł. Król kazał demonom ująć Danę, jednak ta objęła Beła i zawołała „kocham cię na całe życie”. Wtedy wody jeziora rozstąpiły się i pochłonęły zakochaną parę. Borowy całą winę za to zrzucił na nianię, zamienił ją w starą, brzydką babę i wypędził ze swego dworu. Niania przychodzi nad jezioro w każdą noc i nawołuje Beł…Dana,.. Beł…Dana…